"Absolwenci takiej szkoły nie mogą znać się na izolowaniu. Dotuje się i propaguje stare energochłonne technologie jak np kolektory, pompy ciepła z gruntowym dolnym źródłem, biopaliwa itp a zwalcza izolowanie czy nowoczesne ( duuuużo ) tańsze pompy ciepła. "
W ogóle się nie mogę zgodzić. Stare energochłonne technologie to CO na koksownik, albo ekogroszek w domu >30 kWh/m2. Akurat tak się składa, że na chwilę obecną nie ma lepszego rozwiązania w kwestii jego eksplooatacji (oczywiście nie inwestycji niestety
) niż gruntowa PC. I to pod każdym względem:
1. Ekonomicznym - na co wskazuje roczna tabela wydatków dla różnych systemów ogrzewnia (oczywiście w porównywalnych warunkach przeprowadzonych badań, w tym oczywiście izolacji). Oczywiście nie będę się cietrzewił (tak jak Pan niestety) i twierdził, że PPC jest pod tym względem zła. Stwierdzam tylko, że w warunkach klimatycznych w Polsce w okresie zimowym lepszym i bardziej wydajnym źródłem energii cieplnej jest PC z wymiennikem gruntowym.
Ogrzewanie bezpośrednio prądem i to płyty fundamentowej (jak to ma miejsce w domach pasywnych wlaśnie) w porównywalnych warunkach izolacyjnych to już kompletny bezsens.
Z drugiej strony dlaczego w domach pasywnych zaleca się wentylację mechaniczną z GWC (i to najlepiej przeponowy glikolowy), a jednocześnie odradza się stosowania PC gruntowej to już naprawdę nie wiem
2. Ekologicznym - kwestia użytkowania zupełnie obojętnego dla środowiska. Nie wiem dlaczego w ogóle potrzebna na to zgoda jakichś urzędasów z wydz środowiska
bo może dżdżownica tylek odmrozi? No ale to Polska właśnie, stołki trzeba obstawić kolesiami.
W kwestii zmniejszenia emisji gazów z elktrociepłowni - chyba uzasadniać nie trzeba.
3. Komfort użytkowania - stoi sobie w kąciku urządzenie wielkości lodówki, o którego istnieniu użytkownik szybko zapomina. Bez buczenia, nawiewów, wiecznego majstrowania przy programatorze i oglądania się na Kreta w TVP.
Nasza kochana Polska jak ktoś kiedyś powiedział to jednak dziki i zacofany kraj, a wszystko musi być do góry kołami. Od Libii różnimy się tym, że nie strzela się do bocianów(chwilowo).
Pozwalamy sobie na dotacje po 100 zł na wydobycie każdej tony węgla.
Pozwalamy sobie na rozwój rolnictwa made in PSL i premier Kalinowski - czyli dotacja do biopaliw a ziemniaki z Chin, albo chłop musi płacić karę za nadprodukcję mleka.
Nie można zbudować nowoczesnej elektrowni atomowej, bo trzeba ogrzewać się gazem z wielkiej łachy Putina.
Czy w Polsce mniej wieje niż w Holandii, albo płynie mniej rzek niż w Skandynawii
Biorąc pod uwagę powyższe trudno się w sumie dziwić dlaczego rozwiązania najtańsze w eksploatacji, muszą być najdroższe w inwestycji
Realny koszt PC to koszt lodówki. Koszt sond pionowych - kawałek rurki, trochę wymiennika i wody z solą + kilka godzin wiercenia. Prosto rozumując i nie przymierzając- za 20 zł można kupić pól litra w sklepie, albo zrobić 10 l bimbru samemu. Na tym polega monopol państwa, w tym rownież w branży budowlanej i ciepłowniczej.