Jaki kocioł gazowy?
autor: MarzenaZ » 11 lis 2017, 22:27
Zapisałam się na forum, ponieważ szukam fachowej porady w kwestii wyboru kotła. Kiedyś miałam kocioł gazowy Mora, ale gaz bardzo dużo mnie kosztował i kiedy Mora się zepsuła, kupiłam na jej miejsce termę do ciepłej wody. Teraz wzięłam pożyczkę remontową z pracy, żeby powrócić do ogrzewania gazowego. Dostałam warunki z gazowni, skonsultowałam się z instalatorem... I mam trzy możliwości. Może zacznę od tego, że terma wisi w łazience. W ścianie są dwa kominy żeliwne, są to przewody wentylacyjne, jeden z kuchni, a drugi z łazienki. Spaliny są odprowadzane specjalną rurą poprowadzoną pod sufitem do komina pod drugiej stronie korytarza. Instalator zaproponował mi 3 rozwiązania:
1. Najpierw stwierdził, że trzeba wykuć dziurę w ścianie, poprowadzić drugą rurę przez korytarz i zrobić cały komin. Koszt całkowity przekracza wysokość pożyczki, którą wzięłam. Poza tym nie chcę już żadnego kucia, zwłaszcza, że niedawno robiłam remont i doszłyby mi koszty kolejnego.
2. Potem zaproponował, żeby kupić kocioł kondensacyjny i zainstalować z kominem rozdzielonym. Jedna rurka ma iść przez łazienkę na zewnątrz, a druga istniejącą rurą przez korytarz do komina. Ale powiedział, że wtedy kondensat spala tyle samo, co kocioł z otwartą komorą spalania.
3. Ostatnio stwierdził, że mogłabym kupić Berettę z otwartą komorą spalania, wtedy nie trzeba nic kuć, tylko podłącza się kocioł do tego, co jest. Ale czytałam, że taki kocioł zużywa dużo więcej gazu, a ja, choć teraz mogłabym sobie na gaz pozwolić, to w przyszłości bogatsza nie będę.
Podsumowując: kompletnie nie wiem, co robić. Kompletnie! Nie wiem, kogo mogłabym się poradzić. Znajomy mówi, że gaz przy żeliwnych grzejnikach doprowadzi nas do nędzy. Ale nie mam teraz funduszy na wymianę grzejników. Dom ma 100m2 i jest nieocieplony, bo na to też nie mam funduszy, zresztą dobrze trzyma ciepło. Na razie palę węglem i zastanawiam się, co robić dalej. Może ktoś mi poradzi?