Witajcie, od pewnego czasu chodzi mi po głowie uporządkowanie piwnicy w bloku. Obecny stan jest dosyć opłakany, blok pamięta wizytę Gierka i niech to da wam obraz jak to może wyglądać
Ale do rzeczy, do wysokości około 1,5m ściany pełne, wyżej do sufitu są ażurowe. I tu pierwszy problem, czym to zatkać? I czy jest sens bawić się w np. kupowanie bloczków i docinanie "cegiełek" w dziury?
Dalej, ścian prostych to ja nawet w mieszkaniu nie mam, różnice po parę cm na dosłownie metrze ściany. Czym to prostować? Robić stelaż pod płyty zielone GK? Zrobić grubą warstwę tynku? Może być problem z przyczepnością, bo z grubością problemu raczej nie będzie, ewentualnie wrzucę zbrojenie. Czy piwnica jest wilgotna? Raczej w miarę sucha, ale nie chce wykluczać, że może być mokro w deszczowe dni.
Ściany nie muszą być bardzo wytrzymałe, raczej jestem za zastosowaniem regałów wolnostojących niżeli wieszanych półek.
Podłoga jest betonowa, trochę nierówna i z ubytkami - zaprawa naprawcza do betonu? Czy coś innego? Ogólnie myślałem, nad jakąś wykładziną gumową, żeby można było utrzymać to w czystości.
Sufit, bardzo krzywy i z lutego zbrojonego betonu. Coś na to poradzi się? Również tynk cementowy, chociaż z grubsza?
Jeszcze jest jedna kwestia dotycząca rury, na wysokości dosłownie czoła leci rura, przekrój jak na moje oko z izolacją z 15 fi. Pytanie czy mogę to sobie jakoś czymś owinąć? Nawinięty jest na nią kabel z żarówką, ale tą możliwe, że przeniosę i zastosuje inny typ oświetlenia.
Proszę o jakieś porady, mimo, że nie mam ogromnego doświadczenia w budowlance, to bardzo to lubię i jako tako się znam, a jak się uczyć to najlepiej tam gdzie nikt nie widzi