W powietrzu jest tyle zanieczyszczeń, że powinniśmy zadbać chociaż o powietrze w domu, bo jego świeżość czy nawilżenie możemy kontrolować. U mnie oprócz tych lepszych odświeżaczy sprawdza się ozonowanie. Nie kupowałem ozonatora, tylko zamówiłem raz ekipę Airozone. Po dwóch godzinach ich wizyty powietrze było świeże, pachniało jak po burzy. Ten stan utrzymywał się kilka dni, ale ogólne nawilżenie i odświeżenie mamy cały czas. W zimie staram się nie otwierać okien, tylko na chwilę i na oścież. Mam też nawilżacz powietrza, więc tyle wystarcza, żeby w mieszkaniu można było przyjemnie odetchnąć