paw3leek pisze:bachus pisze:Z OZE całkowicie nie da się całkowicie odciąć, chyba, ze agregat prądotwórczy.paw3leek pisze:Przeciez energia sloneczna i wiatrowa to przyszlosc. Teraz juz hybrydy z sporym upsem podlaczone do sieci. Zawsze to mniej na prad albo i calkowite odciecie sie od dostawcy
Instalacja oparta na akumulatorach przez zimę też nie da się odciąć całkowicie, chyba ze agregat.
A więc skoro się nie da to po co jest pakować w drogą i mało sprawną instalację opartą na akumulatorach?
Sprzedającym takie instalacje bardzo się opłaca dla tego je promują.
Wiem, lepiej podpiąć się do sieci, u mnie praktycznie wieje cały rok więc grzechem byłoby z tego nie skorzystać, wiatrak 1kw i panele i sporo obniży to zużycie ogólne. Także mogę podgrzewać cwuxwiatrem i w razie braku wiatru (rzadkość) dogrzewal do 35 stopni grzałka.
Myślę albo pc do cwu lub wiatrak i parę paneli pv
-przy instalacji o mocy do 10 kW prosument może przez 15 lat odbierać z sieci 80% tego, co do niej wprowadzi (rozliczeniu podlegają opłaty za sprzedaż energii i za dystrybucję);
-dla instalacji o mocy wyższej (do 40 kW) opust wynosi 70%;
-energię rozlicza się w rocznych okresach;
-w rozliczeniu nie ma znaczenia, czy prosument skorzystał z dotacji na instalację;
-jeśli prosument nie wykorzysta całego przysługującego mu opustu, za nadwyżkę nie dostanie nic (odda ją za darmo).
W żadnym wypadku, nie da się traktować PV jako źródła zarobku, czy zwrotu inwestycji. Poza zmniejszeniem kosztów najważniejszą zaletą jest niezależność od sieci, autonomia w razie awarii - A TO TYLKO Z AKUMULATORAMI. Nie da się korzystać nawet z naszego prądu, gdy sieć nie działa.