Witam.
Już kilkukrotnie poruszałem tą kwestię jednak w tym momencie interesuje mnie rozwiązanie tymczasowe na czas ocieplenia domu, a nie stałe wytyczenie granicy i postawienie ogrodzenia.
W praktyce po ostatnich powodziach sytuacja z sąsiadem się zaogniła że wody która płynęła posesjami nie "gromadziłem" u siebie tylko umożliwiłem jej przepływ do sąsiada (do mnie wpłynęła bo jestem niżej niż inni sąsiedzi wcześniej, a odemnie popłynęła do wspomnianego sąsiada który jest jeszcze niżej niż ja).
Wspomniane "walki" trwały wiele lat jeszcze z poprzednikiem (ojcem wspomnianego sąsiada który już nie żyje) i w chwili grodzenia działki przez mojego ojca ogrodzenie zostało wystawione "po naszej stronie".
Mianowicie dom stoi trochę ukosem względem granicy i w jednym rogu domu jest ok 0,5m do granicy i tak jest wybudowane ogrodzenie, natomiast pod koniec domu ogrodzenie stoi na ok 0,8m od winkla domu, a w tym miejscu już mam ok 1,4m do granicy (ostatnio starsza potwierdzała tą informację w gminie).
Wszystkie ogrodzenia z racji dość wąskich działek zawsze stawiane były w granicach.
Teraz mój problem związany jest z aktualnie prowadzonymi pracami ociepleniowymi i z koniecznością zdjęcia siatki (całe wspomniane ogrodzenie stanowi moją własność) aby moc ustawic rusztowania (minimalnie potrzebuje ok 1m żeby jakoś pomieścić ramki rusztowań).
W praktyce jestem świadomy że rozpęta się piekło w chwili gdy zdejmę siatkę i żeby nie naruszać "dóbr" sąsiada w rejonie gdzie mam wspomniane 0,5m do granicy to będą musiały chłopaki jakoś kombinować, a tej części co jest wspomniane 1,4m mogę śmiało niby działać?
Zastanawiam się jak to zrobić bo jako ostateczność planuję wyznaczenie przez geodetę granicy żeby przyszedł i wyznaczył miejsca - bo to będzie się wiązało z koniecznością budowania nowego ogrodzenia a jeszcze chyba nie mogę postawić ogrodzenia w granicy tylko muszę się cofnąć o 0,5m. Wtedy w sumie wyjdzie mnie na to samo, a najgorsze jest to że wtedy sąsiad powinien zbudować drugie ogrodzenie 0,5m od granicy zostawiając 1m pomiędzy, a tak nie będzie oczywiście i będzie jak jest aktualnie - tzn cały jego bajzel leży przy moim ogrodzeniu więc w sumie zabiera on mi 0,5m działki...
Jak to podejść?