Oczywiście, że dom. Aby zmieścić się z moimi rzeczami potrzebuję minimum 50 metrów kwadratowych a najlepiej 60, żeby pozwolić sobie na oddzielną kuchnię i jakiś pokój oprócz sypialni. Tak, roboty przy domu jest więcej, ale niektórzy to zwyczajnie lubią. Można też mieć małe
mieszkanie i domek z ogródkiem na wypady weekendowe - marzenie
Jednak świadomość, że
nad sobą, pod sobą i obok siebie nie masz sąsiada jest bezcenne. Jeśli ktoś ma działkę i samochód na dojazdy - jasne, że wybierze domek. Nawet jednopiętrowy zaspokoi potrzeby w zupełności.
Mieszkanie jest tańsze i dla mnie minusów ma więcej, a jednak to cena przesądza o tym, że jestem skazana na blok od urodzenia. Mam tylko nadzieję, że nie na zawsze...
Ogromnym plusem domu jest możliwość aranżacji poszczególnych pomieszczeń jeszcze na etapie planowania co oszczędzi nam wielu nerwów z przemieszczaniem odpływów, grzejników, gniazdek itd. Dom jest budowany pod nas i odpowiada naszym potrzebom. Planujesz garderobę, przejście z sypialni do łazienki, ukrywasz rury. Mieszkanie w bloku to gotowiec, nad którym często trzeba solidnie popracować a i tak nie będzie idealny ani tani.