Dzień dobry,
Remontuje stary dom. Zacząłem od parteru, później będzie remontowane piętro. Na parterze zamontowany został sufit podwieszany jednowarstwowy o grubości 5cm. Nie przemyślałem sprawy i nie dałem wełny mineralnej nad płytą. Teraz bardzo głośno słychać dźwięki uderzeniowe z piętra. Chciałbym to zniwelować podczas remontu piętra, poprawa już gotowego sufitu podwieszanego jest zbyt kosztowna i nieprzewidziana w budżecie.
Licząc od góry strop zbudowany jest z drewnianej podłogi, przybitej bezpośrednio do belek stropowych. Z boku belek przybite są listwy 40x40mm, na której jest ślepy pułap wypełniony szlaką. Od spodu do belek stropowych przybita jest podsufitka z desek. Do niej przymocowane są aluminiowe profile i płyty gk. Dla lepszego zobrazowania załączam obrazek.
Zamierzam zdjąć starą podłogę i wybrać szlakę. W jej miejsce chciałem dać wełnę akustyczną. Na legary przylepić pasy filcu lub gumy, na których położyłbym dwie warstwy płyty OSB z pióro-wpustem. Płyty byłyby skręcone ze sobą ale nie przytwierdzone do belek stropowych. Po dodaniu dylatacji tworzyłyby warstwę pływająca, na której położę podkład i panele. Nad belkami stopowymi mam do dyspozycji tylko 5 cm, więc nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.
Zastanawiam się czy warto zdjąć ślepy pułap żeby włożyć więcej wełny? Wtedy oparła by się one o podsufitkę, której nie jestem już wstanie zdjąć. Myślę też o wykorzystaniu piany PUR zamiast wełny?
Chętnie poznam sugestie jak na tym etapie poprowadzić resztę prac na piętrze, żeby zlikwidować pudło rezonansowe jakie mam teraz po zamontowaniu podwieszanego sufitu.