Tynki cementowo-wapienne są rzeczywiście stosowane od wieków...
Przypominam tylko, że cement portlandzki wynaleziono w 1824, czyli formalnie nie przysługuje im tytuł "od wieków" (za 12 lat owszem).
Poza tym zgadzam się z wypowiedzią.
Dodam jeszcze, że gips był stosowany przez starożytnych egipcjan (raczej w celach ozdonych, ale jednak) a w średniowieczu (lub ciut później) nakazem jednego z europejskich królów stosowano tynki gipsowe jako ochrona przed błyskawicznym rozprzestrzenianiem się ognia w miastach.
Do wyprodukowania gipsu potrzeba znacznie mniej energii niż do produkcji wapna (120*C vs. 900*C) więc rodzi się aspekt ekologiczny (jeżeli dla kogoś jest ważny).
Tynki gipsowe chronią przed rozprzestrzenianiem się ognia - przez jakiś czas (zależny od grubości tynku) nie pozwala konstrukcji nagrzać się więcej niż w/w 120*C (potem zamienia się w proszek, który zmieszany z wodą znowu zwiąże i tak w kółko - ekologia lub zrównoważony rozwój, reakcję wiązania gipsu omawiało się na chemii w podstawówce (8klas) teraz to chyba w gimnazjum).
Tynki gipsowe nie nadają się do pomieszczeń permanentnie wilgotnych, chociaż są takie tynki gipsowe, ale drogie.
To tak tylko tytułem uzupełnienia.
Pozdrawiam
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji