Witam!

Dzisiaj ulubiony majster moich rodziców rozpoczął malowanie w ich mieszkaniu, a ja chciałbym zapytać o słuszność jego "techniki". Ściany wcześniej były malowane farbami lateksowymi marki Sigma, są zakopcone i zatłuszczone od gazu, ale stara farba trzyma się dobrze. Teraz kupiłem rodzicom farby lateksowe Beckersa, ale w obliczu poczynań malarza nie wiem czy nie jest to marnotrawstwo. I tutaj przechodzimy do sedna - co sądzicie o używaniu akrylowej Śnieżki do ścian i sufitów jako podkładu pod farbę lateksową? Mnie jako laikowi takie rozwiązanie wydaje się absurdalne (po coś wymyślono farby gruntujące), ale fachowiec z przynajmniej kilkunastoletnim doświadczeniem jest co do niego absolutnie pewny...

Dziękuję i pozdrawiam,

R.

Mam pytanie. Po co w ogóle stosować farby lateksowe w mieszkaniu?
Chętnie zobaczyłbym zdjęcia poczynań "malarza", który maluje farbą dyspersyjną na farbę lateksową. Dał gościu rodzicom gwarancję na swoją roborę?

Robert_K pisze: 1. Ściany wcześniej były malowane farbami lateksowymi marki Sigma, są zakopcone i zatłuszczone od gazu, ale stara farba trzyma się dobrze.
2. co sądzicie o używaniu akrylowej Śnieżki do ścian i sufitów jako podkładu pod farbę lateksową? .

1. to bardzo dobra farba wystarczy umyć - odtłuścić, są odpowiednie profesjonalne preparaty lub domowe środki i najlepiej zrobić to samemu.
2. malarz tak się nauczył, klapy na oczy i do przodu jak coś się stanie z powłoką to wtedy będzie się zastanawiał. Dla mnie to ewidentny błąd w sztuce.

Ok, dzięki. Dzisiaj jeszcze zapytałem się faceta dlaczego po prostu nie weźmie mydła malarskiego i nie zmyje tego syfu zamiast maskować go śnieżką - "mydła malarskiego już się nie używa, farba mogłaby się odparzyć". Szkoda tylko tych farb Beckersa, bo przy takim podłożu pewnie będą się pięknie nawijać na wałek przy następnym malowaniu...

Robert_K pisze: 1. ... nie weźmie mydła malarskiego i nie zmyje tego syfu zamiast maskować go śnieżką -
2. "mydła malarskiego już się nie używa, farba mogłaby się odparzyć".
3. Szkoda tylko tych farb Beckersa, bo przy takim podłożu pewnie będą się pięknie nawijać na wałek przy następnym malowaniu...

1. używam Fluren 37 firmy Fluger jest to jednocześnie sprawdzian dla starej powłoki malarskiej.
lub innych środków ale nigdy nie stosuję farby podkładowej na brud i tłuszcz a najgorsze są opary gazu.
2. to jest słuszna uwaga.
3. jak warstwa lateksu gdzieś się zarysuje lub pęknie to z całej powierzchni będzie można ściągnąć płatami.

No i pogoniłem w połowie roboty. Wziąłem dwa tygodnie urlopu, dokupiłem grunt Designer Primer (podobno niepotrzebny, ale wolę jechać za instrukcją z puszki) i jeszcze poszukam tego Flurena (Flurenu?) do zmywania. Najtrudniej będzie zgłębić renowację stolarki okiennej, ale dużo gorzej niż takie majstry od wszystkiego zrobić nie powinienem. Dzięki i pozdrawiam.