Dzień dobry,
sąsiad z góry przeprowadził remont po którym w naszym mieszkaniu zrobiło się bardzo głośno. Słychać zabawę dzieci, toczące się zabawki, chodzenie ludzi, suwanie krzeseł, trzaskanie drzwi. Budynek jest nowy, niecały rok minął po oddaniu do użytku. Z sąsiadem rozmawiałem, zrozumiał sytuację i jest troszkę ciszej. Nie mniej jednak cały czas jest hałas z góry który z dnia na dzień jest co raz bardziej nie do zniesienia. Dodatkowo w godzinach nocnych słychać chodzenie i trzaskanie drzwiami, czasem to budzi w trakcie snu bo dźwięk jest porównywalny z tym jak ja sam bym sam swoje drzwi do pokoju troszkę mocniej zamknął.
Wiem, że w mieszkaniu był totalny remont, dobudowanie ścian, burzenie innych oraz zmieniane położenie kuchni. Jestem przekonany, że przy przenoszeniu kuchni "majstry" borowali aż do samego stropu uszkadzając tym izolację akustyczną, bo jednak rury odpływowe musiały się tam zmieścić a wylewka mimo wszystko jest na tym samym poziomie i przez co również podłoga nie jest podniesione. Dodatkowo ostatnio przy suwaniu krzeseł siedząc w ciszy przy biurku poczułem wibracje dochodzące z tego biurka... Wszystko chyba niesie się również ścianami. Wcześniej takich problemów nie było, nikt inny z mieszkańcow nie słyszy sąsiadów w żaden sposób - budynek ma świetne wygłuszenie między mieszkaniami.
Co w takiej sytuacji mogę zrobić? Nie jestem techniczny, poszukuję pomocy i informacji czy można żądać naprawy/zadość uczynienia? Boję się, również, że po podjęciu takich kroków sąsiad po prostu zacznie być złośliwy i nie da mi po prostu żyć