Witam
Remontuję poddasze nieużytkowe, dach ocieplę wełną, musze zrobić sprawną wentylację połaci. Dom 40 letni, dach dwuspadowy kryty papą, pełne deskowanie. Obie połacie identyczne. Kalenica 10m, krokwie po 6m. kąt nachylenia 12st. W sumie 120mkw dachu. Aktualnie Jest tylko więźba i papa. Tylko część poddasza będzie użytkowana (ok 40%), nie będzie łazienki, kuchni, suszarni itp.
A teraz plany. Między deskowaniem a wełną 3cm szczelina, wlot przy okapie również 3cm szczelina, na całą długość okna między krokwiami. Zabezpieczę siatką na owady. Teraz mam problem z kalenicą, nie wiem już co zrobić. Zastanawiałem się nad kominkami wentylacyjnymi ( za drogo), wywietrznikami połaciowymi (za mały kąt dachu), zrobieniem stryszku (będzie malutki - maksymalnie 250cmkw w przekroju, tyle samo kartki w szczytach + ewentualnie jeden kominek na środku). Ciekawym rozwiązaniem wydaje się specjalna nakładka na kalenicę, lecz również jest dość droga.
Idąc tym torem, znalazłem taki sposób Mam blachę, drewno, narzędzia. Nie wiem jakie powinny być wymiary, czy taki "żagiel" na szczycie dachu to dobry pomysł, oraz muszę mieć stuprocentową pewność, że żadnego deszczu czy śniegu nie nawieje.