Osobiście jestem absolutnym fanem sauny fińskiej, ale nie o gustach miało być, prawda?
1. Rozmiary - ze względu na rozmiary rozsądne rozwiązanie to infraredka, czyli sauna IR - może mieć wymiary średniej szafy, bo ze względu na rozmieszczenie promienników najlepsze są modele 1-2 osobowe, większych nie polecam jakoś bardzo, bo efekt jest, ale nieco słabszy. W przypadku sauny fińskiej kluczową kwestią jest wentylacja - rzadkością na rynku jest odpowiednia cyrkulacja powietrza w samej saunie, a dodatkowo trzeba też wydajnie i ekonomicznie zaprojektować i wykonać odprowadzenie gorącego powietrza na zewnątrz budynku. Na szczęście jednak w większości mniejszych saun wystarczą 2 anemostaty - 1 nawiewny pod piecem (okolice drzwi) oraz 1 regulowany, wywiewny w suficie (po przekątnej od nawiewu).
2. Relax- wszystko zależy od indywidualnych upodobań, jednak kultowe seanse w saunie fińskiej niestety nie są dla każdego - osoby z dolegliwościami sercowo-naczyniowymi mogą mieć problem już podczas samego seansu lub tuż po nim. W typowej saunie fińskiej pojedynczy seans trwa od kilku do kilkunastu minut, jednak dla niektórych osób może być uciążliwe ze względu na efekt "gorącego powietrza" - niektórym trudno jest utrzymać odpowiednie proporcje pomiędzy wilgotnością względną a temperaturą powietrza wewnątrz sauny. W przypadku kabiny na podczerwień ten problem znika - jeżeli producent kabiny zastosował najlepsze i bezpieczne promienniki , wówczas dzięki zjawisku konwersji podczerwień ogrzewa bezpośrednio nasze ciało, a nie powietrze wewnątrz sauny, dzięki czemu temperatura wewnątrz samej kabiny jest stosunkowo niska i zamyka się na ogół w przedziale 30-60 stopni (raczej nigdy nie przekracza 60 stopni), a sam seans może trwać nawet do 30-40 minut w zależności od potrzeb i samopoczucia.
3. Stosowane materiały - tradycyjnie i w saunach fińskich i w infraredkach stosowane są dość podobne materiały - drewno
. wnętrze sauny najlepiej wyłożyć najlepszym do tego celu drewnem - poleca się tu na ogół cedr, ewentualnie choinę kanadyjską (tsuga/hemlock), świerk skandynawski lub osikę (najlepiej skandynawską), ważne, aby drewno było bezsęczne, a gatunki zimozielone także bezżywiczne. Aby uniknąć dyskomfortu, a nawet oparzeń, do budowy ław, oparć i wszystkich elementów, które mogą mieć bezpośredni kontakt z ciałem, winno się stosować drewno "zimne", o niskiej gęstości, czyli osikę, świerk, lub popularne ostatnio afrykańskie abachi.
Dlatego ważne jest, aby umiejętnie i ostrożnie łączyć w saunie drewno z elementami ceramicznymi, czy kamieniem, gdyż elementy kamienne, bloki solne i ceramika, a nawet nieodpowiednie drewno, oddają ciepło "twardo", w sposób inny niż odpowiednie drewno, co drastycznie zmniejsza komfort i relaks podczas seansu saunowego. Szkoda by było, żeby estetyka uczyniła naszą wymarzoną saunę niewygodną w użytkowaniu ("twarde", "ostre" i uciążliwe gorąco) lub wręcz niebezpieczną (ryzyko oparzeń).
4. Wygoda i ekonomia użytkowania - Kabina IR wymaga zwykłego gniazda sieciowego 240 V ~, moc promienników oscyluje przeważnie w granicach 1800 - 2300 W, czyli podobnie do przeciętnej suszarki, czy żelazka. W saunie z najmniejszym typowym piecem elektrycznym mamy do czynienia ze zużyciem w granicach 3,6 - 4 kW, czyli dwukrotnie więcej, dodatkowo sauna wymaga czasu na rozgrzanie pieca i całego wnętrza, infraredka jest gotowa do użycia niemal natychmiast po włączeniu. czyli np. zimą po powrocie z pracy lub nart wystarczy kilka minut, żeby cieszyć się dobroczynnym ciepłem i relaksem we własnej domowej saunie, przy ulubionej muzyce i spersonalizowanym oświetleniu. Mnie się taka wizja podoba i pomimo faktu, że jestem w 100% zwolennikiem sauny tradycyjnej, trudno mi odmówić kabinom na podczerwień swoich niezaprzeczalnych przecież atutów.
zainteresowanym tematem polecam np. stronę
http://www.saunyinfrared.pl
ps. uwaga na "cudowne" właściwości sauny i ilość spalanych kalorii umieszczane przez producentów i ich przedstawicieli na stronach - prawdą jest, że działanie sauny i infraredki przynosi wiele korzyści zdrowotnych np. detoksykacja organizmu i "gimnastyka" naczyń krwionośnych poprawia wygląd skóry, jednak często podawane wartości nie są do końca rzetelne, gdyż dotyczą nie spalanych realnie kalorii, tylko pojemności cieplnej odparowanej z ciała wody (pojemność pary wodnej jest dość wysoka i także wyrażana w kcal), która to wartość wcale nie oznacza wydatkowanej przez organizm energii