Witam.
Chciałem się dowiedzieć jakie są szanse podłączenia się do kanalizacji sanitarnej która ma być budowana u mnie na wsi w przypadku gdy ma się łazienkę i toaletę na poziomie piwnicy.
Zasadniczo mój dom jest starej zabudowy, kuchnia i pokoje są na "górze" tzn nad poziomem piwnicy (tzn ok 160cm nad poziomem gruntu), a sama piwnica (i właśnie łazienka, toaleta, wszystkie hole i garaż) mają wysokość ok 210cm.
W praktyce więc piwnica jest ok 50-70cm poniżej poziomu gruntu, a ojciec budując wyprowadzenie do szamba (będącego za domem w odległości ok 25m) nie był w stanie się przebić przez mur (30lat temu nie było młotów udarowych a ściana w piwnicy jest solidna na 60cm) więc wyszedł z rurą pod ławami więc ok 2m pod poziomem gruntu. W praktyce jednak ta rura prawdopodobnie idzie później trochę "pod górę" bo w samym szambie wejście rury jest na ok 1,5m (przyznam że nie wiem jak to działa, ale nawet nie cofa).
W tym momencie wieś moja ma być kanalizowana i zacząłem się niepokoić jeśli chodzi o odprowadzenie ścieków do kanalizacji z racji znacznej głębokości rur i samej toalety (żeby mi nie pojawiły się cofki z kanalizacji sanitarnej całej wsi tym bardziej że mieszkam w dolince i ścieki z całej wsi będą spływać do naszego rejonu). Przepompownia ma być zlokalizowana ok 500m od mojego domu (będzie ona jeszcze minimalnie niżej względem mojego domu).
Dodatkowo skoro mm rurę pod ławą na ok 2m to będę musiał robić "pod górkę" pewnie do kolektora który będzie szedł przy drodze bo wątpię żeby kopali go głębiej niż na 2m. Dodatkowo jeśli chciałbym zachować spady 3st to już wogóle jakaś abstrakcja bo na razie nie wiem gdzie będzie zlokalizowana studzienka (czy u mnie czy gdzieś u sąsiada) ale do drogi mam od domu ok 65m...
Co radzicie bo ja jestem zmartwiony i coś czuję że nie będzie się mnie dało podłączyć do kanalizacji... :/