Przy założeniu, ze zarabiacie regularnie i utrzymujecie się samodzielnie albo przynajmniej dokładacie się do rachunków?
Sam staram się odłożyć mniej więcej 500 zł na miesiąc, z myślą o własnym mieszkaniu, spodziewanym braku emerytury, na czarną godzinę... W każdym razie nie ruszam tych pieniędzy. Tylko że jak tak patrzę na ceny mieszkań w dużych miastach, to skoro przez 5 lat udało mi się zebrać 30k, to na własne mieszkanie na poziomie porównywalnym, będzie mnie stać dopiero kilka lat po osiągnięciu wieku emerytalnego...
Piękne perspektywy, nie ma co