Mamy w planach zrobienie sobie malutkiej siłowni, pomieszczenie właściwie mamy wygospodarowane na to, tylko nie do końca wiemy co tam upchnąć. Marzy mi się w końcu porządna bieżnia, więc to będzie numerem jeden, ale co dalej to nie wiem. Drugim problemem jest też to, by sobie wygospodarować kilka razy w tygodniu trochę czasu, by z tej siłowni korzystać. Jak człowiek wraca z pracy do domu, zmęczony, to ćwiczenia chyba są ostatnią rzeczą na którą ma się ochotę. Chociaż to pewnie kwestia motywacji, nawet zaczęłam niedawno przeglądać blog temu poświęcony
http://www.mistrzmotywacji.pl/blog/jak-sie-motywowac/. Wychodzi na to, że teoretycznie jeżeli znajdziemy w sobie siłę do działania i motywację to wszystko jest możliwe (a jak to zrobić można się nauczyć z bloga wyżej przedstawionego). Przydałoby się ruszyć w końcu do przodu w ten jesienny czas.