fruzin pisze:...Jak widzisz architekt musi mieć podstawową wiedzę z zakresu wymiarowania elementów, żeby "statyk" mógł racjonalnie zaprojektować konstrukcję (jako absurd podam np. basen na I piętrze). Na podstawie projektu kierownik śmiga po budowie. A inspektor niczym kapo donosi o wszystkim inwestorowi.
Kapooo

No to pojechałeś po bandzie!
Jak już mówimy o konkretnej budowie to:
Architekt (główny projektant) jest twórcą projektu budowlanego i ściśle współpracuje z Konstruktorem który przelicza stronę konstrukcyjną projektu.Architekt jest również głównym koordynatorem projektantów branżowych.Wszyscy tworzą stronę projektową zamierzenia budowlanego
(N/A).Zdobywają uzgodnienia wszelkich służb państwowych,ZUD itp.Pełnią nadzór autorski.
Kierownik Budowy (KB) jest najważniejszą osobą na budowie. Ponosi pełną odpowiedzialność za realizację w przestrzeni tego co jest na papierze oraz za wszystkich ludzi na budowie zgodnie ze sztuką budowlaną,przepisami techniczno-budowlanymi,BHP i warunkami pozwolenia na budowę itp
Inspektor Nadzoru Inwestorskiego (INI) jest drugą najważniejszą osobą na budowie.Ciąży na nim olbrzymia odpowiedzialność za bezpieczne,prawidłowe i zgodne z projektem i sztuką budowlaną wykonanie obiektu.Po za tym jest reprezentantem interesów Inwestora.
Cały czas budową rządzi KB aż do uprawomocnienia się pozwolenia na użytkowanie kiedy przekazuje budynek poprzez INI INWESTOROWI.
KB ma obowiązek zgłaszać prace zanikające do odbioru INI.
INI nadzoruje czy prace są zgodne z projektem a materiały użyte są prawidłowe.
INI jest też ostatnią deską ratunku wychwycenia że coś jest źle zaprojektowane.
INI jest tak jakby reprezentantem PINB (Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego) i jest to zawód zaufania społecznego.Jeśli coś podpisuje oznacza to,że mamy prawo domniemywać,że obiekt spełnia wymogi art.5 Prawa Budowlanego.
Czyli KB i INI można powiedzieć,że współrealizują budowę.
W razie problemów które obaj nie mogą rozwiązać bez zmiany istotnej dzieła (projektu) zwracają się do N/A.N/A ma w obowiązku współpracę z KB i INI. W przypadku kiedy zmiana lub rozwiązanie problemu wiąże się z poniesieniem znacznych kosztów INI zwraca się do INWESTORA o zgodę finansową.INI jest też hamulcem absurdalnych pomysłów techniczno-prawno-ekonomicznych INWESTORA.Natomiast INI i KB mogą sugerować rozwiązania projektowe zamienne (tańsze lub prostsze).Tu muszą też zdobyć akceptację N/A
Wszyscy N/A INI KB doprowadzają do szczęśliwego zakończenia budowy oraz opracowują dokumentację powykonawczą,uzyskują odbiór państwowych służb PSP,PIP,POŚ,UDT oraz dostarczycieli mediów a na końcu PINB.
Pozytywna decyzja PINB=uzyskanie pozwolenia na użytkowanie.
[...]
Na budowach domków jednorodzinnych dotychczas nie ma obowiązku zatrudniania INI.Reprezentantem INWESTORA jeśli nie zatrudni INI jest jedynie KB.I tu inwestor jest zdany na jego fachowość i rzetelność.KB i N/A współpracują podobnie jak na w/w dużych budowach - przynajmniej teoretycznie.W praktyce jeden o drugim nie wie nic ani go nigdy nie zobaczy.
Inż bud z odpowiednimi uprawnieniami do projektowania (te z lat 80-tych) może popełnić projekt domku do odpowiedniej wielkości (Uwaga! czasami tylko obiektu inwentarskiego -czyli np obora,chlewnia - to nie żart! czytaj zawsze zakres uprawnień).
Obecnie (od 1994) nie ma takiego nadawania uprawnień.Projektuje architekt wespół z konstruktorem (tzw projektant),Wykonuje inżynier (Kierownik Budowy).Opisuje to ustawa o samodzielnych stanowiskach w budownictwie i prawo budowlane.
A tak na marginesie w tym roku jeszcze bardziej się zaostrzyły rygory i techników budowlanych skrzywdzono i praktycznie wylano na bruk a młodym inż bud podcięto skrzydła.Obecnie od tego roku tylko w Polsce absolwenci muszą mieć magistra aby coś w pełni wykonywać.
W Europie magister (odpowiednik Niemcy - Dipl.Ingenieur)jest to tytuł naukowy i furtka do rozwoju naukowego,a głównie działają inżynierowie (Ingenieur)